19 stycznia 2022

Grzeszny rok

 


Trzeci tydzień i trzecia książka w tym roku… Nie jest źle – trzymam się planu :D Trzecia książka zatem w 2022 roku to „Grzeszny rok”. Jest to zbiór opowiadań polskich autorek. Niniejsza książka została wydana nakładem wydawnictwa Akurat.

Już wcześniej czytałam takie zbiory opowiadań, jak na przykład: „Świąteczne namiętności”, „Facetna wakacje”, „Teraz cię rozumiem, mamo” i „Grzeszne święta”.

Nie ma co owijać w bawełnę – nie jest to literatura najwyższych lotów, ale lubię od czasu do czasu czytać i takie książki. Trzynaście autorek przygotowało miłosne opowiadania, które prowadzą nas przez kolejne miesiące roku. Jak to trzynaście zatem? Trzynastym opowiadaniem jest dodatkowa gościnna historia Pauliny Świst pt. „Sylwester”. Inne opowiadania to:

1. Styczeń – K.N. Haner „Nowy rok. Nowa ja”

2. Luty – Joanna Gajewczyk „Szkocki pocałunek”

3. Marzec – Daria Skiba „Saint Patrick’s Day”

4. Kwiecień – Marta Matulewicz „Prima aprilis”

5. Maj – Iza Maciejewska „Majowa burza”

6. Czerwiec – Aniela Wilk „The Passenger”

7. Lipiec – Małgorzata Falkowska „Kolejny lipiec”

8. Sierpień – K.C. Hiddenstorm „Sierpień”

9. Wrzesień – Anna Crevan „Pustynna burza”

10. Październik – Kinga Litkowiec „Oni wrócili”

11. Listopad – D.B. Foryś „Między nami”

12. Grudzień – Alicja Skirigajłło „W górskiej chacie…”

Aha… Po każdym opowiadaniu znajduje się kalendarz danego miesiąca z zaznaczonymi ciekawymi świętami. Znalazłam tutaj dla mnie coś bardzo zaskakującego :] Otóż 9 sierpnia to Dzień Miłośników Książek. Jest to dzień moich urodzin <3 Niesamowite!


PS. Jutro Dzień Wiedzy o Pingwinach :D



Początek listopadowego opowiadania:

„Uniosłam kołnierz płaszcza, by osłonić szyję przed chłodnym listopadowym wiatrem, po czym przebiegłam przez ulicę. Witryna sklepu jubilerskiego lśniła zachęcająco, więc złapałam za klamkę i weszłam do środka. W lokalu zastałam trzech klientów oraz dwie stojące za ladami ekspedientki. Przywitałam się skinieniem głowy, następnie ruszyłam w kierunku szklanej gabloty, po drodze zwinnie wyjmując portfel z tylnej kieszeni spodni opartego o wystawę mężczyzny. Wsunęłam fant do przewieszonej przez ramię torby, zanim ktoś zauważył mój przekręt. Pojedyncza ustawiona w stronę kasy kamera na pewno tego nie wyłapała.

Zarabianie w taki sposób stanowiło ryzyko, jednak było opłacalne, a przede wszystkim ekscytujące. Kiedy wypatrywałam okazji, przyjemny dreszcz skradał mi się wzdłuż kręgosłupa, bicie serca przyspieszało, adrenalina napędzała cały organizm i wzywała do działania. Uwielbiałam ten stan. To uzależnienie oraz podniecenie, jakiego nie potrafiłam osiągnąć żadną inną metodą.

- Niezwykła bransoletka. – Pochyliłam się nad jedną z ekspozycji. – Szafiry?

- Topazy – poprawiła kobieta.

- Szkoda. – Posłałam jej zawiedziony uśmiech, rozglądając się dookoła. Jasnobrązowe wnętrze, mnóstwo złota i blasku, plus para oglądająca obrączki oraz starszy, dobrze ubrany facet płacący za zakupy.  Nie wiedziałam, co wybrał, ale to nawet lepiej. Lubiłam niespodzianki. Gdy skierował się do wyjścia, pożegnałam sprzedawczynię i podążyłam za nim. Przepuścił mnie w progu, jak zakładałam, dzięki czemu zyskałam możliwość nawiązania kontaktu wzrokowego. Przystanęłam na chodniku, upewniając się, że mężczyzna to dostrzegł, potem poszłam w stronę przejścia dla pieszych.

- - Proszę zaczekać! – zawołał za mną, wtedy powoli się odwróciłam. – Zgubiła pani chustkę. – Schylił się, aby ją podnieść. […]”




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz