2 czerwca 2020

Polskie piękno. Sto lat mody i stylu




Pomimo tego, że nie prowadzę bloga stricte modowego to modą się interesuję i z wielką przyjemnością chciałabym Wam polecić książkę Karoliny Żebrowskiej pod tytułem „Polskie piękno. Sto lat mody i stylu”. Została ona wydana nakładem wydawnictwa Znak.

Na początek parę słów o autorce. Kim jest Karolina Żebrowska? Z wykształcenia jest reżyserem filmowym, ale być może co poniektórzy z Was kojarzą ją z działalnością internetową. Swoją pasją dotyczącą kostiumologii, stylu vintage i mody dzieli się na blogu Domowakostiumologia. Prowadzi bardzo popularne konto na Instagramie @karolinazebrowskax. Co więcej, jej dwa krótkie filmiki na youtubie – 100 Years of Beauty – Poland oraz Real Women obejrzało kilka milionów osób.


Wróćmy jednak do książki. „Polskie piękno. Sto lat mody i stylu” przedstawia – jak sam tytuł wskazuje – historię polskiej mody w latach 1900-1999. W przeciągu 100 lat naprawdę wiele się zmieniło i mam wrażenie, że w modzie już chyba wszystko było… Rozdziały w książce są podzielone na kolejne dziesięciolecia, rozpoczynając od "1900-1909 Chłopki, studentki i kobiety pawie” a kończąc na: „1990-1999 Jarmarki, modelki i piosenkarki”. Każde dziesięciolecie jest rzetelnie opisane sytuując modę w kontekście historyczno-społecznym. Autorka oprócz strojów zwraca dużą uwagę na buty oraz fryzury, trochę mniejszą moim zdaniem na dodatki. Oczywiście pisząc o modzie nie mogło zabraknąć archiwalnych zdjęć, rysunków, szkiców i projektów. Mi najbardziej spodobały się „stylizacje” autorki według danego tysiąclecia. Rewelacyjny pomysł! Czytając tę książkę naprawdę ma się wrażenie, że autorka dobrze zna się w tym temacie i jeszcze niejedną książkę mogłaby napisać… Moim zdaniem jest to świetny prezent dla każdej kobiety – i tej młodszej i tej starszej bądź dla takiej, która bardzo interesuje się moda i dla takiej nie zwracającej większej uwagi na to, w czym chodzi.


Fragment z książki:

„Mimo kilku tysięcy lat bogatej historii moda (a zwłaszcza przesadne za nią podążanie) jest zawsze traktowana z pobłażaniem, jako niemądra fanaberia. Ale czy gdyby rzeczywiście była tak nieużyteczna i bezsensowna, podlegałaby ciągłym przemianom? Czy nie powinna „zatrzymać się” już dawno temu, wraz z wynalezieniem wygodnych, uniwersalnych ubrań? Można powiedzieć, że to wpływ koncernów odzieżowych, które zarabiają na nowych trendach, ale myślę, że to nieprawda. Potrzebujemy mody, bo stanowi ona nasz osobisty zegarek, znak naszych czasów, pamiętnik, w którym zaklęte są ważne momenty naszego życia, a w przypadku naszej rodzimej polskiej mody – nierzadko ważne momenty w historii kraju.”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz