Dzisiejsza propozycja czytelnicza to „Cztery kobiety”, której autorem jest niemiecki pisarz Paul Heyse. Niniejsza książka została wydane nakładem wydawnictwa MG.
Filomena, Lotka, Beatrice oraz Garcinda, czyli cztery tytułowe kobiety… Paul Heyse pokazał w jaki sposób konwenanse i oczekiwania społeczne wpływają na losy jednostki. Każda z przedstawionych kobiet jest inna, ale łączy je jedno - każda doświadcza ogromnego nieszczęścia, a miłość wydaje się być jedynie pasmem niekończących się udręk i poniżeń.
Fragment z książki:
„Oczywiście nie oziębiło to stosunku między młodymi; wprost przeciwnie: zbliżyło ich jeszcze bardziej. Około pół godziny drogi od leśniczówki, w głębi lasu, znajdował się szałas, będący w zimie schronieniem dla drwali. Tam nocną porą wykradała się z domu rezolutna dziewczyna i tam przybywał też jej chłopak z Trydentu, gdzie po odejściu od Webera przyjął posadę u tkacza. Nikt nie wiedział o tych schadzkach. Dziewczyna pilnowała swej cnoty; samotne schadzki nocne w szałasie nie zawróciły jej w głowie; bunt krwi gorącej nie doprowadził jej do upadku… I rzecz dziwna: mimo to chłopak nie zrażał się, latem i zimą odbywał uciążliwą, wielogodzinną drogę z miasta, byle tylko z godzinkę porozmawiać ze swą ukochaną… Byłą od niego o dwa lata starsza; a że dziewczęta włoskie szybciej przekwitają, zaś chłopak był biedny jak mysz kościelna, przyszłość tych dwojga była bardzo niepewna… Ale mało ich to obchodziło…”
Jeżeli macie ochotę na zapoznanie się z twórczością jakiegoś laureata Nagrody Nobla to proponuję poświęcić czas na przeczytanie „Czterech kobiet” Paula Johanna Ludwiga von Heyse :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz