Luty to poniekąd miesiąc miłości, bo wiadomo – 14-stego są Walentynki. W związku z tym chciałabym Wam przedstawić książkę w takim właśnie klimacie J Jest to książka Annette Christie pod tytułem „Ósma szansa na miłość”. Została ona wydana nakładem wydawnictwa Muza.
Głównymi bohaterami tej historii miłosnej są Megan i Tom. Są ze sobą razem od ponad 10 lat i swój szczęśliwy związek chcą właśnie przypieczętować ślubem na wyspie San Juan. Niestety przed ślubem wychodzą na jaw pewne sprawy, które powodują, że narzeczeni postanawiają odwołać tę ceremonię. Po ciężkim dniu budzą się jednak z pewnego rodzaju poczuciem déjà vu – dzień, który minął zaczyna się bowiem od nowa…
Ta książka jest gotowym scenariuszem na komedię romantyczną. Bardzo spodobał mi się ten pomysł niejakiego „zamknięcia w czasie”. Pomimo tego, że para głównych bohaterów osiem razy przeżywa ten jeden dzień to oczywiście za każdym razem jest on „nieco inny”. Czy ten koszmar ciągle tego samego dnia się skończy? Jak się skończy? Czy wezmą w końcu ten ślub? Lektura lekka i przyjemna – akurat na Walentynki <3
Fragment z książki:
„Po przebudzeniu Megan nawet nie sprawdzała, co ma na sobie i czy zmyła tusz z rzęs. Nie zdenerwowała się, kiedy do pokoju wpadła Donna i zaczęła miotać się w panice, która wkrótce zmieniła się w gniew na córkę za to, że leży bezczynnie i ignoruje matkę.
Megan popadła w stan całkowitej apatii. Nie planowała, że zostanie w łóżku przez cały dzień. Po prostu na nic więcej nie miała siły.
Wczoraj wieczorem próbowała wydostać się z wyspy. Na lotnisku zobaczyła Toma. Wymięty, rozczochrany, wyglądał tak, jakby ukrywał się tam od nie wiadomo ilu godzin. Jego widok znowu wywołał w niej ból. Pierwsze cztery dni w pętli czasu próbowali spędzić razem, ostatniego dnia usiłowali się nawzajem zranić.
Ale bez względu na to, co robili, nie poczuli się lepiej.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz