„realia są takie, że wasze dzieci powinny iść do szkoły, by uczyć się tego, jak się uczyć, a do pracy, by… uczyć się dalej. Błyskawiczne zmiany nie dotykają dziś tylko naszego społeczeństwa i gospodarki, ale także tego, kim jest człowiek i jakie jest jego miejsce w świecie. Z jednej strony branże, które w najbliższym czasie zatrudnią najwięcej osób, będą się najszybciej zmieniać, a to oznacza, ze wasze dzieci, podjąwszy w nich pracę, i tak będą musiały nauczyć się zupełnie nowych rzeczy, o których z Dużem prawdopodobieństwem nie usłyszą ani w szkole, ani na uniwersytecie. Z drugiej strony dawna edukacja, której zwieńczeniem było znalezienie pracy w konkretnym zawodzie – najlepiej na etacie – to zamierzchła przeszłość. Wiele wskazuje na to, że jeśli wasze dzieci będą chciały odnaleźć się na rynku pracy, a przy tym być szczęśliwymi ludźmi, same powinny mieć na siebie pomysł i stworzyć swoje miejsce pracy.”
Polecam sięgnąć po tę książkę, bo nawet jeżeli nawet nie we wszystkim zgadzacie się z jej autorem to może ona pokazać Wam pewne aspekty, których dotąd nie dostrzegaliście… Książką z rodzaju tych, które od razu motywują do działania :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz