21 stycznia 2018

5 najlepszych filmów z Clintem Eastwoodem


Kolejny wpis z cyklu moich ulubionych „top five” :] Tym razem żywa legenda kina, czyli Clint Eastwood. Najbardziej znany jest jako aktor, ale to również ceniony reżyser oraz producent. Przejdźmy zatem do moich pięciu ulubionych filmów z Eastwoodem. Oto one:

5. Co się wydarzyło w Madison County (The Bridges of Madison County)

Film, w którym Eastwood zagrał prawdziwego romantyka :] W duecie z Meryl Streep stworzyli jedną z piękniejszych par w historii kina… Ten film polecałam Wam już zresztą w innym wpisie. Kliknijcie TUTAJ :] 




4. Gran Torino (Gran Torino)

Reżyserem i aktorem głównej roli w „Gran Torino” jest Clint Eastwood. Film przedstawia historię emerytowanego weterana wojennego i zaciekłego rasistę Walta Kowalskiego. Musi się on skonfrontować ze swoimi uprzedzeniami gdy jego sąsiadami zostają Azjaci. 



3. Bez przebaczenia (Unforgiven)

Film „Bez przebaczenia” również został wyreżyserowany przez Eastwooda. Jest to rodzaj antywesternu. Clint Eastwood gra rolę emerytowanego rewolwerowca, który podejmuje wyzwanie zemsty na zlecenie okaleczonej prostytutki. Oprócz Eastwooda w filmie tym możemy podziwiać również takich aktorów, jak: Gene Hackman, Morgan Freeman oraz Frances Fisher. „Bez przebaczenia” zdobył wiele nagród, w tym cztery statuetki Oscara, między innymi dla najlepszego filmu roku 1993 oraz dla najlepszego reżysera.  




2. Na linii ognia (In the Line of Fire)

Kolejny film, który Wam polecam z Clintem Eastwoodem to „Na linii ognia”. Jest to dramat sensacyjny. Pewien szantażysta grozi, że zamorduje prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podejmuje on specyficzną  grę z jednym z agentów ochrony. Oprócz świetnego Eastwooda równie fenomenalnie zagrał John Malkovich.  




1. Dobry, zły i brzydki (Il buono, il brutto, il cattivo)

Zdecydowanie moim najbardziej ulubionym filmem z Clintem Eastwoodem jest western „Dobry, zły i brzydki”. Film ten jest ostatnią częścią tzw. hiszpańsko-włoskiej „dolarowej trylogii” w reżyserii Sergio Leone. Poprzednie dwie części to: „Za garść dolarów” i „Za kilka dolarów więcej”, które zresztą też Wam bardzo polecam. Dziki Zachód i bezimienny rewolwerowiec o przydomku „Blondas”… Klasyka kina. Czego chcieć więcej? :] <3 


Dajcie znać w komentarzu, który z tych filmów najbardziej się Wam podoba...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz