14 czerwca minie 30 lat od śmierci jednego z
najpopularniejszych polskich twórców filmowych, czyli Stanisława Barei. Kręcił
on filmy już od lat sześćdziesiątych, ale to te z lat siedemdziesiątych
przyniosły mu największą popularność. Pokazuje w nich absurdy polskiego PRL-u, które
dla obecnej młodzieży są nie do uwierzenia.
W bardzo humorystyczny sposób
przedstawiał sytuacje z życia codziennego „przeciętnego” Kowalskiego, które
były pełne sprzeczności i zupełnie nonsensowne. Po upadku komunizmu filmy Barei
stały się kultowymi, również dla młodych osób, które nie znają już minionego
systemu. Warto również dodać, że w latach 60. reżyser Kazimierz Kutz ukuł
określenie „bareizm”, które początkowo miało wydźwięk bardzo negatywny. Kutz
krytykował bowiem filmy Barei. Obecnie jednak pojęcie „bareizmów” stosowane
jest w odniesieniu do wszelkiego rodzaju absurdalnych sformułowań, haseł oraz
wypowiedzi.
Jeśli jeszcze nie widzieliście
żadnego z filmów Barei to musicie to szybko nadrobić! Poniżej przedstawiam jego 5 najlepszych filmów.
Poszukiwany, poszukiwana (1972)
Pracownik muzealny (w tej roli
Wojciech Pokora) zostaje niesłusznie oskarżony o kradzież obrazu. Aby uniknąć
kary i odtworzyć zaginiony obraz postanawia podjąć pracę jako gosposia. Wkrótce
rozpoczyna swoją pierwszą pracę…
Nie ma róży bez ognia (1974)
Małżeństwo Wandy i Janka (Halina
Kowalska i Jacek Fedorowicz) zmienia mieszkanie na całkiem nowe i w dodatku
dwupokojowe. Niestety razem z nimi zameldowany w mieszkaniu jest były mąż Jerzy
(Jerzy Dobrowolski)…
Brunet wieczorową porą (1976)
Gdy rodzina Michała Romana
(Krzysztof Kowalewski) wyjeżdża na weekend Cyganka przepowiada mu, że zabije on
bruneta, który przyjdzie do niego wieczorową porą. Od tej pory Michał próbuje
zrobić wszystko aby przepowiednia się nie spełniła…
Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz (1978)
Gdy dyrektor Krzakoski (Krzysztof
Kowalewski) dowiaduje się, że jego kochanka zaszła w ciążę postanawia zatrudnić
fotografa, który ma przyłapać jego żonę Annę na zdradzie. Dzięki udowodnieniu
jej niewierności będzie mógł się z nią rozwieść…
Miś (1980)
Prezes klubu sportowego „Tęcza”
Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym) postanawia wybrać się do Londynu, aby
prześcignąć byłą żonę w podjęciu gotówki z ich wspólnego zagranicznego konta…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz