Dzisiaj swoją premierę ma książka, która na pewno będzie murowanym bestsellerem tej jesieni! Jest to książka Any Krysiewicz pod tytułem „Naturalna odporność”. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Muza.
Na początek parę słów o autorce książki. Ana Krysiewicz to mama dwóch dziewczynek oraz farmaceutka z 13-letnim doświadczeniem zawodowym. Prowadzi bloga Matka Aptekarka. Możecie ją również obserwować na Instagramie.
Pod treściami zebranymi w tej książce podpisuje się „rękami i nogami” :] Zgadzam się ze wszystkim, co Ana Krysiewicz napisała… Mam 5-letnie dziecko i zanim poszło do przedszkola nie wiedziałam co to jest katar. W przedszkolu się zaczęło, ale na szczęście – nic groźnego. Są to lekkie infekcje, przez które każde dziecko musi jednak przejść, żeby na późniejsze lata nabyć odporność. Gorzej jeśli to są poważniejsze choroby, które się często pojawiają i wymagają stosowania antybiotyków czy sterydów. Autorka wielokrotnie podkreśla w swoim poradniku, że rozwój układu odpornościowego jest procesem… Wdrażając kolejne działania – dokładamy kolejny puzel do całości układanki, którą jest odporność.
Oprócz wprowadzenia znajdziecie tutaj następujące rozdziały:
„Jak zbudować odporność przed sezonem infekcyjnym?
„Apteczka dla dziecka”
„Apteczka dla dorosłego”
„Suplementy poprawiające odporność”
„Moje dziecko się rozchorowało. Co teraz?”
Drogie Mamy – jeśli nie macie czasu czytać książek, to UWAGA – zarwijcie nawet noc, żeby przeczytać tę… :]
Fragment z książki:
„Zgodnie z definicją zdrowe dziecko to takie, które choruje średnio od ośmiu do dwunastu razy w roku (niektóre źródła podają zakres od dziesięciu do dwunastu), głównie na choroby dróg oddechowych. Zdecydowana większość zachorowań przypada na okres jesienno-zimowy, który trwa w Polsce około sześciu miesięcy, co oznacza, że na jeden miesiąc średnio przypadają jedna-dwie choroby. I to jest norma, zdrowa norma dla dzieci poniżej szóstego, siódmego roku życia, czyli żłobkowo-przedszkolnych. Jeżeli są to lekkie infekcje objawiające się katarem, krótkotrwałą gorączką, kaszlem czy chrypą, przy których nie trzeba podawać silniejszych leków, m.in. antybiotyków czy sterydów, to nie musisz się martwić. Pozwól jedynie dziecku zostać kilka dni w domu, żeby organizm mógł w spokoju zwalczyć chorobę i doszedł do siebie. Większość dzieci w tym wieku tak ma i dlatego mówimy, że jest to zdrowa norma. Jeżeli jednak maluch zaczyna zapadać na poważniejsze infekcje, takie jak zapalenie uszu, krtani, oskrzeli, płuc czy zatok i one niestety nawracają, to należy się zastanowić, co może być tego przyczyną.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz