Naszej planecie grozi zagłada i nie są to puste słowa… To się dzieje! Teraz! Temat jest poważny i koniecznie sięgnijcie po tę książkę – „My, strażnicy planety. Jak zostać ekobohaterem”. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Jedność.
Myślę,
że ta książka powinna się znaleźć w biblioteczce każdego młodego czytelnika. Ba!
To książka nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych, bo wielu z nich wciąż
nie zdaje sobie sprawy, jak źle jest na naszej pięknej planecie.
W
książce „My, strażnicy planety. Jak zostać ekobohaterem” poruszone zostały wszystkie
tematy związane z ochroną środowiska. Na świecie dochodziło i dochodzi do wielu
katastrof naturalnych, ale to co totalnie wyniszczyło naszą Ziemię to problemy,
które spowodował człowiek. Każdy z nas powinien stać się Strażnikiem Planety i
zacząć działać w siedmiu kluczowych dziedzinach, o których przeczytacie na
kartach tej książki: bohater we własnym domu, strażnik zielonej energii,
kontroler żywności, sojusznik słodkiej wody, kustosz wybrzeży i oceanów,
przyjaciel lasów oraz opiekun dzikich zwierząt. Ja jestem osobiście pod dużym
wrażeniem ile faktów oraz cennych porad i wskazówek zostało tutaj zebranych. Na
każdym kroku powinniśmy je wpajać sobie i dzieciom, bo jesteśmy ostatnim pokoleniem,
które może uratować naszą niebieską planetę. W książce tej nie znajdziecie
pustych frazesów, tylko twarde dane i naprawdę masę praktycznych porad, które
już od teraz trzeba wprowadzić w życie. Bardzo pozytywnie inspirująca książka.
Rekomendowany
wiek dziecka do czytania tej książki to 7 lat, ale ja uważam, że przedszkolaki
jak najbardziej tę książkę mogą (ba! – powinny!) czytać. Książka jest bardzo
solidnie wydana – szyta, w twardej oprawie. Jest bardzo obszerna, bo liczy 125
stron. Co więcej, została ona wykonana z materiałów przyjaznych środowisku.
Obecnie na stronie internetowej wydawnictwa możecie ją kupić w bardzo
dobrej cenie – 22,10 zł.
Podsumowując
– jest to jedna z lepszych książek dla dzieci, która trafiła w nasze ręce. Lektura
obowiązkowa dla każdego młodego człowieka i w naszym domu na pewno zagości na
bardzo długo.
Na
koniec jeszcze parę przerażających faktów zaczerpniętych z niniejszej książki:
„Plastik
z czasem rozkłada się, przyjmując postać niewielkich granulek zwanych
mikroplastikami. Mikroplastiki trafiają wraz z pożywieniem do oceanicznego
łańcucha pokarmowego. Spożywane są przez szereg zwierząt, a także przez ludzi.
Według danych brytyjskiej organizacji Marine Conservation Society statystyczny
Europejczyk uwzględniający w diecie owoce morza spożywa rocznie 11 tysięcy
drobinek mikroplastiku.”
„Mieszkańcy
bogatych, wysoko rozwiniętych krajów bardzo dużo konsumują – i bardzo śmiecą.
Na przykład na każdego obywatela Stanów Zjednoczonych codziennie przypada
średnio 2kg śmieci. Oznacza to, że pięcioosobowa rodzina co roku wytwarza 3,6
ton śmieci. Ludzie zamieszkujący inne części świata nie wytwarzają aż tylu
śmieci. Mieszkańcy Kolumbii wytwarzają średnio 950 gramów śmieci dziennie, a
mieszkańcy Ghany – zaledwie 90 gramów.”
„Słowo
smog zostało użyte po raz pierwszy w odniesieniu do
mieszaniny dymu (ang. smoke) i mgły
(ang. fog). Smog unosił się nad
niektórymi miastami, powodując ogromne szkody. W trakcie wielkiego smogu
londyńskiego z 1952 r. zmarło ponad 4000 mieszkańców miasta. Dziś większość
smogu powstaje, gdy światło reaguje z tlenkami azotu i innymi związkami
chemicznymi. Cząsteczki smogu unoszą się nad miastem w postaci oparów, które
drażnią oczy, powodują stany zapalne płuc i przyczyniają się do powstawania
poważnych problemów zdrowotnych, takich jak astma.”
„Według szacunków organizacji Water Research Foundation z 2016 roku statystyczny Amerykanin codziennie zużywa 222 litry wody – w ciągu roku 31 osób zużywa wodę o objętości basenu olimpijskiego. Polak zużywa dziennie około 150 litrów – nadal za dużo!”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz