Nie mogę w to uwierzyć, że jeszcze tydzień temu była w Krakowie piękna zima : dużo śniegu i -15 stopni C. Takie warunki koniecznie musiały zostać utrwalone na zdjęciach :]
Taka zimowa aura była naprawdę extra – zwłaszcza dla najmłodszych krakowskich mieszczuchów. Towarem deficytowym były oczywiście sanki i tzw. „jabłuszka”. My na szczęście byliśmy posiadaczami owych „cudeniek” i zjeżdżaliśmy „ile wlezie” :D Mieszkamy niedaleko rezerwatu przyrody Bonarka, a więc górek mieliśmy tam bez liku :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz