… oczywiście Pałac Kultury i
Nauki w Warszawie. Jest to również najbardziej znany i obfotografowany obiekt warszawski.
Uwielbiamy ten widok gdy wychodząc z dworca PKP Warszawa Centralna naszym oczom
ukazuje się ta budowla. Zdjęć PKiN też mamy sporo, więc Wam dzisiaj kilka z nich pokażemy :P
Jaka jest zatem wysokość PKiN?
Wynosi ona 237 metrów. Co jeszcze warto wiedzieć o Pałacu Kultury i Nauki?
Został on zbudowany w latach 1952
– 1955 i został wzniesiony jako „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”,
a jego głównym pomysłodawcą był Józef Stalin. 22 lipca tego roku Pałac Kultury
i Nauki skończy 62 lata!
Pałac Kultury i Nauki ma 42
piętra. Znajduje się tu 3288 pomieszczeń! Mieszczą się tu zatem między innymi:
Sala Kongresowa na 3000 miejsc, Muzeum Techniki, Muzeum Ewolucji PAN, Muzeum
Domków dla Lalek, kilka sal kinowych, kilka teatrów oraz basen pływacki. Przed
wejściem do PKiN od ul. Marszałkowskiej znajdują się rzeźby Adama Mickiewicza
oraz Mikołaja Kopernika.
Na 30. piętrze znajduje się taras
widokowy, z którego rozpościera się wspaniały widok na całą Warszawę.
Dostaniemy się tam windą i oczywiście (jeśli ktoś chce) schodami. My miałyśmy możliwość tylko raz podziwiać Warszawę z tego tarasu. Zwykle w
piękną pogodę są tam duże kolejki i odechciewa się w nich stać. Co ciekawe, w latach 50. miała miejsce cała seria skoków samobójczych z tarasu
więc zostały tam zamontowane kraty aby zaprzestać próbom samobójczym.
Z innych ciekawostek to warto
nadmienić, że na 43. piętrze PKiN znajduje się gniazdo sokołów wędrownych. W
zeszłym roku para sokołów doczekała się potomstwa – Bazyla, Oriona i Wawy.
Imiona te wybrali internauci. Sokolą rodzinę można „podglądać” na stronie
internetowej Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”.
W 2007 roku Pałac Kultury i Nauki
został wpisany do rejestru zabytków. Wywołało to oburzenie wielu osób ze świata
kultury i nauki twierdząc, że PKiN jest „symbolem zniewolenia Polskie przez
sowieckie imperium”. Niemniej jednak Pałac Kultury i Nauki jest doskonałym
przykładem architektury realizmu socjalistycznego i chyba trudno byłoby
wyobrazić sobie dzisiaj jak wyglądałaby Warszawa bez niego… Nieprawdaż? Choć…
Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądałaby Wawa bez swojej najbardziej znanej budowli
to odsyłamy do filmu „Ambassada” w reżyserii Juliusza Machulskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz